約 4,995,793 件
https://w.atwiki.jp/konndou/pages/35.html
■パーソナルデータ 【名前】 新山 昭人(にいやま あきと) 【PL名】近藤 【性別】男 【コードネーム】 【ワークス】暗殺者 【カヴァー】高校生 【年齢】17 【外見】やや身長が高い茶髪に黒い瞳の少年。 ■基本データ 【シンドローム】ハヌマーン/バロール 【消費経験点】0(能力値:0 特技:0 装備:0 コネクション:0) ■能力値 【能力値】 肉体:3 感覚:5 精神:3 社会:1 【HP】12 【イニシアティブ値】13 【侵食率】35 ■技能 【肉体】 白兵 1 【感覚】 射撃 4 精密作業 1 隠密 1 【精神】 【社会】 情報:裏社会 1 調達 2 ■ライフパス 【生まれ】親の理解 【経験1】行方不明 【経験2】強敵 【覚醒】渇望 【衝動】解放 ■エフェクト ≪リザレクト≫:LV1 ≪ワーディング≫:LV1 ≪吼え猛る爪≫:LV1 Er2 ≪魔王の理≫:LV2 Er3 ≪リアクティブダッシュ≫:LV1 Er2 ≪ダークマター≫:LV1 Er2 ≪瞬速の針≫:Lv1 Er2 ≪因果歪曲≫:Lv1 Er3 ≪時の棺≫:Lv1 Er7(100%) ■装備品 "無明"(フォールンライフル相当) ステルスケース ■ロイス 【Dロイス:秘密兵器】※フォールンライフルを取得。 新山 祐一郎 感情:●尊敬/不安 父親。家庭も仕事も両立していて立派だよ。 ライバル 感情:親近感/●食傷 やけにつっかかってきて少しうっとおしいよ! ■戦闘データ 【歪む嵐】 ≪ダークマター≫+≪吼え猛る爪≫+≪魔王の理≫+≪瞬速の針≫+≪因果歪曲≫ ~100%: 射撃 9r+4@8 攻撃力8(装甲無視)+命中した相手にラウンド中ダイス数-4 100%~: 射撃 11r+4@7 攻撃力9(装甲無視)+命中した相手にラウンド中ダイス数-4 ■設定 両親がUGNの科学者というやや変わった立場で生を受けた。だからと言ってどうという事は無い、ごく普通の家庭だった。 然し、中学に入った頃にFHに拉致される。両親を揺さぶり、FHに引き込むつもりだったと後で知った。 乱暴に倉庫らしき場所に押し込まれ、閉じ込められながら…悔しくて涙が零し、力が欲しい。 そう願った時、倉庫の中の木箱が光を放ち…開いた。 覗き込むと其処にあったのはライフル。それをなんとなしに手にした瞬間に、彼はオーヴァードになった。 そして、そのライフル―後でEXオーヴァードに感染した銃だと言われた―を手に、 脱走と、FHのセルの壊滅を一挙に行い、彼は帰還した。 変わってしまった現実、それでも両親は何も言わず、ただ帰ってきたのを喜んでくれた。 ―銃を取ったのが間違いじゃないって思えて、また涙があふれた― そして、17歳になった今はフリーランスとして、たまにUGNに顔を出す程度に行動を控えつつ、 一般人っぽい生活をしている。 だが色んな厄介ごとに首をつっこむことが多いので結局何かに巻き込まれたりする。 何時の間にかライバルが生まれていたりとか。 なお、彼は極度の バ カ である。 弟は酷く出来の良い頭をしているらしいが。
https://w.atwiki.jp/oper/pages/1505.html
AKT I Obóz towarzyszy pancernych, z lewej wejście do gospody stojącej w lasku, z prawej kilka namiotów. SCENA l Przed gospodą przy stołach towarzysze kończą ucztę, luzacy usługują im nalewając w czary miód, który przynoszą z gospody. W głębi żołnierze, jedni w pancerzach, drudzy bez nich, grzeją się przy dużym ogniu nanieconym wśród drzew już w połowie opadłych z liścia. Z prawej stół, przy którym ucztuje gromadka żołnierzy, wśród nich Maciej trzyma pierwsze miejsce. Zbigniew i Stefan między kolegami przy stole z lewej strony. Wieczór. Chór Więc gdy się rozstaniem, Przed słońca świtaniem, Kto żyw, kto brat, Bierz w dłoń pełną czaszę! Strzemienne rzecz godna Wychylić je do dna. Sto lat, sto lat, Niech trwa zdrowie nasze! trącają się pucharkami. Dokoła spokojnie Ni słychu o wojnie, Znać tak tę rzecz Prowadzi sam Bóg! Kto w ziemie bogaty, Niech wraca do chaty, Kto chce, niech miecz Przekuje na pług! Zbigniew Źle mówicie bracia mili, Chociaż pokój daje Bóg, W jakiejże to rycerz chwili Oręż swój przekuwa w pług? Wszak obydwóch ludziom trzeba, Pług z orężem, z bratem brat, Bez pierwszego nie ma chleba, Drugi broni pól i chat! Toż u ściany naszej chatki Jak ważności świętej rzecz, Pod obrazem Bożej Matki, Zwiśnie pancerz, hełm i miecz! I gdziekolwiek złe nadleci, Aby w piekło zmienić raj, W dłoni tej nie pług zaświeci, Gdy powoła Bóg i kraj! Maciej i chór I gdziekolwiek złe nadleci, Aby w piekło zmienić raj, W dłoni tej/ich nie pług zaświeci, Gdy powoła Bogi kraj! Stefan Zamiast bezczynnie służyć w żołnierce, Wracamy z bratem w domowy próg, Lecz zachowamy zbroję i serce, Jak dla ojczyzny wypada sług. Rdza ich nie ujmie pod panowanie, A chcąc rycerskie afekta kryć, Zostaniem oba w bezżennym stanie, By w każdej chwili swobodnym być! Toż kiedykolwiek burza nadleci, Czy to z odległych, czy z bliskich stron, Już nas nie wstrzyma kwilenie dzieci, Trwoga krewniaków ni lament żon! Maciej i chór Już nas/ich nie wstrzyma kwilenie dzieci, Trwoga krewniaków ni lament żon! Zbigniew wesoło podając ręce Stefanowi Tęgoś wyrzekł panie bracie, To mi głowa! to mi plan! Nie ma niewiast w naszej chacie, Wiwat! semper wolny stan! By wasze pić zdrowie, Szczęśliwi mężowie, Hej, hej! daj nam Daj tu miodu dzban! Niech żyją poddani, Ja nie chcę mieć pani, Chcę zdrów żyć sam, Ja sługa, ja pan! Chór By wasze pić zdrowie, Szczęśliwi mężowie, Hej, hej! Daj nam Daj tu miodu dzban! Niech żyją poddani, Ja nie chcę mieć pani, Chcę zdrów żyć sam, Ja sługa, ja pan! Służba podaje miód. Zbigniew Aj! kiedy niewiasta, Po domu się szasta, Mnie w smak - jej źle, Ja tak - ona wspak. Bodaj to swoboda, Nikt żaru nie doda, Mam to - co chcę, Bom wolny, jak ptak! Chór Aj! kiedy niewiasta, Po domu się szasta, Mnie w smak - jej źle, Ja tak-ona wspak. Bodaj to swoboda, Nikt żaru nie doda, Mam to - co chcę, Bom wolny, jak ptak! Podczas ostatniej zwrotki jeden z luzaków, wyszedłszy z głębi, szepcze do ucha Maciejowi, który opuszcza ławę. Maciej zbliżając się do stołu z lewej Tandem panicze, czas wyruszyć w drogę, Wszystko gotowe, siadajmy na koń! patrząc w górę Wnet i zaświta, jak zmiarkować mogę... Zbigniew Tak! wkrótce słońce ukaże złotą skroń! Stefan do towarzyszy Żegnajcież nam najmilsi towarzysze, Niech od was Bóg oddala złe, Gdy przyjdzie czas rzucić chaty zacisze, Gdzie wskaże los, znajdziemy się! Wszyscy podając sobie ręce Gdzie wskaże los, znajdziemy się! I jak prędko złe nadleci, Aby w piekło zmienić raj. Oręż w dłoni tej zaświeci, Gdy powoła Bóg i kraj! Po ostatniej czarce, Zbigniew i Stefan raz jeszcze żegnają towarzyszy, którzy ich odprowadzają za scenę. Maciej także w gromadzie swoich, ściskając się z tym lub owym, wychodzi za paniczami. Po odejściu towarzyszy, luzacy i słudzy z gospody uprzątają stoły. Zmiana We dworku Zbigniewa i Stefana dość duża ale skromna komnata. W głębi wyjście na ganek, po lewej okno, przez które widać stół, krzesła, kantorek i inne sprzęty dawnego kształtu. SCENA 2 Kilka dziewcząt i kilku chłopaczków wiejskich kończą sprzątanie, inni gromadzą się koło Marty, która każdy stołek ustawia według swojego gustu, poprawiając robotę dziewcząt. Dziewczęta i chłopcy przechodząc żywo Pani Marto, mówcie szczerze, Bo ciekawość i nas bierze, Boć i nam się wiedzieć godzi, Czy panicze nasi młodzi, Paniczowie owi mili, Co w pogrzebnym dniu rodzica, Jego domek opuścili, Dzisiaj pewno wrócą tu? Marta Obietnica nie próżnica, Wierzcie, kiedy mówią starzy, Cala wioska o tem gwarzy, Że w dzisiejszym wrócą dniu! Dziewczęta i chłopcy jedni do drugich Obietnica nie próżnica, Wierzcie, kiedy mówią starzy, Cala wioska o tem gwarzy, Że w dzisiejszym wrócą dniu! Zwinęliśmy się z robotą, Domek czysty, gdyby złoto, Przystrojony i ogrzany, A wracajcież młode pany, Do ojcowskiej swej siedziby, Jest tu ziarno z czarnej skiby, W stawie ryby, w lesie grzyby, I owoców pełen sad. Marta Oj! powrócą nam panicze, Wrócą tu stolnikowicze, Z nimi uśmiech na oblicze, A do wioski dawny ład! Chór Oj! powrócą nam panicze, Wrócą tu stolnikowicze, Z nimi uśmiech na oblicze, A do wioski dawny lad! SCENA 3 Ci sami i Grześ. Grześ Wbiega zadyszany. Od miasteczka widać tuman To panowie pewno jadą, Już tu spieszy pan Okuman I lud zbiera się gromadą. Przyszykujcie chleb i sól! Marta wybiega do drugiej izby. Wszyscy Od miasteczka widać tuman To panowie pewno jadą, Już tu spieszy pan Okuman I lud zbiera się gromadą. Witać panów naszych pól! Marta wchodzi z chlebem i solą. Dziewczęta i chłopcy wybiegają. W głębi, przez drzwi szeroko otwarte widać jak z obu stron ustawiają się rzędami. SCENA 4 Stefan, Zbigniew i za nimi Maciej ukazują się w głębi. Marta z jednej strony we drzwiach podaje im chleb i sól, które przyjąwszy oddają Maciejowi. Z drugiej strony stary ekonom oddaje im na tacy klucze, których nie biorą, witając przyjaźnie ekonoma i innych wieśniaków, po czym przestępują próg i z rozrzewnieniem witają dom rodzinny. Maciej stawia tacę z chlebem i solą na stole w głębi. Kilku starych wieśniaków, Marta i ekonom wchodzą za nimi i zatrzymują się w głębi, inni stoją przed drzwiami. Stefan, Zbigniew i Maciej Cichy domku modrzewiowy, Otoczony cieniem drzew, Jak cię uczcić? brak wymowy, Bije serce, płonie krew! Cichy dworku wiekiem zgięty, Otulony w żywy plot, Witaj wspomnień skarbie święty! Witaj strzecho starych cnot! z całym uczuciem Niechże będzie pochwalony, Wieki wieków Chrystus Pan, Co nas wiódł z odległej strony, W praojcowskich progi ścian! Stefan Tu nam zabłysło życia zaranie, Matka pacierza uczyła nas. Stąd ją do nieba zabrałeś Panie, Jako anioła wolnego skaz! Zbigniew Stąd pod cienistej lipy konary, Biegliśmy słuchać o ziemi tej, Jak rozpowiadał nasz ojciec stary, O dawnych czasach, o chwale jej! Maciej Tu gdy panicze biegli z komnaty Gdzie sianożęci wabiła woń, Maciej ich uczył krzesać w palcaty, Do karabeli zaprawiać dłoń! Stefan, Zbigniew i Maciej Witaj domku modrzewiowy Otoczony cieniem drzew, Jak cię uczcić? brak wymowy, Bije serce, płonie krew! Cichy dworku wiekiem zgięty, Otulony w żywy płot, Witaj wspomnień skarbie święty! Witaj strzecho starych cnot! Niechże będzie pochwalony, Wieki wieków Chrystus Pan, Co nas wiódł z odległej strony, W praojcowskich progi ścian! Marta, ekonom i inni ludzie rozchodzą się. Dwóch parobków i Grześ znoszą rzeczy do pobocznych izb. Maciej wydaje im rozkazy. Stefan w głębi do Zbigniewa I cóż powiadasz panie bracie, Dobrze nam będzie w praojcowskiej chacie, Uprawiać czarnej ziemi łan. Wzajemnie dzielić pracy trud, Miłować nasz wieśniaczy lud, O jego byt serdecznie dbać, W radości, w troskach udział brać, I niezależny zachować stan! Zbigniew Szaleni co inaczej czynią, Bo i czego, czegóż brak? Nic nam tu nie pójdzie wspak, Maciej będzie gospodynią, Maciej będzie powiernikiem, I szafarzem i klucznikiem, I piwnicznym i podczaszym... Stefan To, to, w to mu tylko graj! Słowem w cichym domku naszym, Bez kapryśnych rządu zmian. Dokumentny będzie raj, Wiwat niezależny stan! Stefan i Zbigniew Przewybornie panie bracie Wiwat, wiwat wolny stan! Zbigniew Nie ma niewiast w naszej chacie! Stefan Ani jednej! Zbigniew Ani pół! Maciej idąc do okna Na gościńcu turkot koi, Czwórka w poręcz żwawo hasa, Jakaś pędzi tu kolasa! Zbigniew patrząc na Macieja Czego żeś tak srodze zbladł? Maciej Bo w kolasie białogłowa! Stefan ze śmiechem idąc do okna Białogłowa! otóż macie! Grześ wbiegając Z Paprzyc pani Cześnikowa! Stefan Co? stryjenka? Zbigniew w progu Jakbyś zgadł! Maciej odchodząc na lewo zasmucony Nie ma niewiast w naszej chacie! Stefan i Zbigniew Biegną naprzeciw Cześnikowej i witają ją z uczuciem. Tak! stryjenka! Maciej kiwając głową Będzie ład! Odchodzi. AKT I Obóz towarzyszy pancernych, z lewej wejście do gospody stojącej w lasku, z prawej kilka namiotów. SCENA l Przed gospodą przy stołach towarzysze kończą ucztę, luzacy usługują im nalewając w czary miód, który przynoszą z gospody. W głębi żołnierze, jedni w pancerzach, drudzy bez nich, grzeją się przy dużym ogniu nanieconym wśród drzew już w połowie opadłych z liścia. Z prawej stół, przy którym ucztuje gromadka żołnierzy, wśród nich Maciej trzyma pierwsze miejsce. Zbigniew i Stefan między kolegami przy stole z lewej strony. Wieczór. Chór Więc gdy się rozstaniem, Przed słońca świtaniem, Kto żyw, kto brat, Bierz w dłoń pełną czaszę! Strzemienne rzecz godna Wychylić je do dna. Sto lat, sto lat, Niech trwa zdrowie nasze! trącają się pucharkami. Dokoła spokojnie Ni słychu o wojnie, Znać tak tę rzecz Prowadzi sam Bóg! Kto w ziemie bogaty, Niech wraca do chaty, Kto chce, niech miecz Przekuje na pług! Zbigniew Źle mówicie bracia mili, Chociaż pokój daje Bóg, W jakiejże to rycerz chwili Oręż swój przekuwa w pług? Wszak obydwóch ludziom trzeba, Pług z orężem, z bratem brat, Bez pierwszego nie ma chleba, Drugi broni pól i chat! Toż u ściany naszej chatki Jak ważności świętej rzecz, Pod obrazem Bożej Matki, Zwiśnie pancerz, hełm i miecz! I gdziekolwiek złe nadleci, Aby w piekło zmienić raj, W dłoni tej nie pług zaświeci, Gdy powoła Bóg i kraj! Maciej i chór I gdziekolwiek złe nadleci, Aby w piekło zmienić raj, W dłoni tej/ich nie pług zaświeci, Gdy powoła Bogi kraj! Stefan Zamiast bezczynnie służyć w żołnierce, Wracamy z bratem w domowy próg, Lecz zachowamy zbroję i serce, Jak dla ojczyzny wypada sług. Rdza ich nie ujmie pod panowanie, A chcąc rycerskie afekta kryć, Zostaniem oba w bezżennym stanie, By w każdej chwili swobodnym być! Toż kiedykolwiek burza nadleci, Czy to z odległych, czy z bliskich stron, Już nas nie wstrzyma kwilenie dzieci, Trwoga krewniaków ni lament żon! Maciej i chór Już nas/ich nie wstrzyma kwilenie dzieci, Trwoga krewniaków ni lament żon! Zbigniew wesoło podając ręce Stefanowi Tęgoś wyrzekł panie bracie, To mi głowa! to mi plan! Nie ma niewiast w naszej chacie, Wiwat! semper wolny stan! By wasze pić zdrowie, Szczęśliwi mężowie, Hej, hej! daj nam Daj tu miodu dzban! Niech żyją poddani, Ja nie chcę mieć pani, Chcę zdrów żyć sam, Ja sługa, ja pan! Chór By wasze pić zdrowie, Szczęśliwi mężowie, Hej, hej! Daj nam Daj tu miodu dzban! Niech żyją poddani, Ja nie chcę mieć pani, Chcę zdrów żyć sam, Ja sługa, ja pan! Służba podaje miód. Zbigniew Aj! kiedy niewiasta, Po domu się szasta, Mnie w smak - jej źle, Ja tak - ona wspak. Bodaj to swoboda, Nikt żaru nie doda, Mam to - co chcę, Bom wolny, jak ptak! Chór Aj! kiedy niewiasta, Po domu się szasta, Mnie w smak - jej źle, Ja tak-ona wspak. Bodaj to swoboda, Nikt żaru nie doda, Mam to - co chcę, Bom wolny, jak ptak! Podczas ostatniej zwrotki jeden z luzaków, wyszedłszy z głębi, szepcze do ucha Maciejowi, który opuszcza ławę. Maciej zbliżając się do stołu z lewej Tandem panicze, czas wyruszyć w drogę, Wszystko gotowe, siadajmy na koń! patrząc w górę Wnet i zaświta, jak zmiarkować mogę... Zbigniew Tak! wkrótce słońce ukaże złotą skroń! Stefan do towarzyszy Żegnajcież nam najmilsi towarzysze, Niech od was Bóg oddala złe, Gdy przyjdzie czas rzucić chaty zacisze, Gdzie wskaże los, znajdziemy się! Wszyscy podając sobie ręce Gdzie wskaże los, znajdziemy się! I jak prędko złe nadleci, Aby w piekło zmienić raj. Oręż w dłoni tej zaświeci, Gdy powoła Bóg i kraj! Po ostatniej czarce, Zbigniew i Stefan raz jeszcze żegnają towarzyszy, którzy ich odprowadzają za scenę. Maciej także w gromadzie swoich, ściskając się z tym lub owym, wychodzi za paniczami. Po odejściu towarzyszy, luzacy i słudzy z gospody uprzątają stoły. Zmiana We dworku Zbigniewa i Stefana dość duża ale skromna komnata. W głębi wyjście na ganek, po lewej okno, przez które widać stół, krzesła, kantorek i inne sprzęty dawnego kształtu. SCENA 2 Kilka dziewcząt i kilku chłopaczków wiejskich kończą sprzątanie, inni gromadzą się koło Marty, która każdy stołek ustawia według swojego gustu, poprawiając robotę dziewcząt. Dziewczęta i chłopcy przechodząc żywo Pani Marto, mówcie szczerze, Bo ciekawość i nas bierze, Boć i nam się wiedzieć godzi, Czy panicze nasi młodzi, Paniczowie owi mili, Co w pogrzebnym dniu rodzica, Jego domek opuścili, Dzisiaj pewno wrócą tu? Marta Obietnica nie próżnica, Wierzcie, kiedy mówią starzy, Cala wioska o tem gwarzy, Że w dzisiejszym wrócą dniu! Dziewczęta i chłopcy jedni do drugich Obietnica nie próżnica, Wierzcie, kiedy mówią starzy, Cala wioska o tem gwarzy, Że w dzisiejszym wrócą dniu! Zwinęliśmy się z robotą, Domek czysty, gdyby złoto, Przystrojony i ogrzany, A wracajcież młode pany, Do ojcowskiej swej siedziby, Jest tu ziarno z czarnej skiby, W stawie ryby, w lesie grzyby, I owoców pełen sad. Marta Oj! powrócą nam panicze, Wrócą tu stolnikowicze, Z nimi uśmiech na oblicze, A do wioski dawny ład! Chór Oj! powrócą nam panicze, Wrócą tu stolnikowicze, Z nimi uśmiech na oblicze, A do wioski dawny lad! SCENA 3 Ci sami i Grześ. Grześ Wbiega zadyszany. Od miasteczka widać tuman To panowie pewno jadą, Już tu spieszy pan Okuman I lud zbiera się gromadą. Przyszykujcie chleb i sól! Marta wybiega do drugiej izby. Wszyscy Od miasteczka widać tuman To panowie pewno jadą, Już tu spieszy pan Okuman I lud zbiera się gromadą. Witać panów naszych pól! Marta wchodzi z chlebem i solą. Dziewczęta i chłopcy wybiegają. W głębi, przez drzwi szeroko otwarte widać jak z obu stron ustawiają się rzędami. SCENA 4 Stefan, Zbigniew i za nimi Maciej ukazują się w głębi. Marta z jednej strony we drzwiach podaje im chleb i sól, które przyjąwszy oddają Maciejowi. Z drugiej strony stary ekonom oddaje im na tacy klucze, których nie biorą, witając przyjaźnie ekonoma i innych wieśniaków, po czym przestępują próg i z rozrzewnieniem witają dom rodzinny. Maciej stawia tacę z chlebem i solą na stole w głębi. Kilku starych wieśniaków, Marta i ekonom wchodzą za nimi i zatrzymują się w głębi, inni stoją przed drzwiami. Stefan, Zbigniew i Maciej Cichy domku modrzewiowy, Otoczony cieniem drzew, Jak cię uczcić? brak wymowy, Bije serce, płonie krew! Cichy dworku wiekiem zgięty, Otulony w żywy plot, Witaj wspomnień skarbie święty! Witaj strzecho starych cnot! z całym uczuciem Niechże będzie pochwalony, Wieki wieków Chrystus Pan, Co nas wiódł z odległej strony, W praojcowskich progi ścian! Stefan Tu nam zabłysło życia zaranie, Matka pacierza uczyła nas. Stąd ją do nieba zabrałeś Panie, Jako anioła wolnego skaz! Zbigniew Stąd pod cienistej lipy konary, Biegliśmy słuchać o ziemi tej, Jak rozpowiadał nasz ojciec stary, O dawnych czasach, o chwale jej! Maciej Tu gdy panicze biegli z komnaty Gdzie sianożęci wabiła woń, Maciej ich uczył krzesać w palcaty, Do karabeli zaprawiać dłoń! Stefan, Zbigniew i Maciej Witaj domku modrzewiowy Otoczony cieniem drzew, Jak cię uczcić? brak wymowy, Bije serce, płonie krew! Cichy dworku wiekiem zgięty, Otulony w żywy płot, Witaj wspomnień skarbie święty! Witaj strzecho starych cnot! Niechże będzie pochwalony, Wieki wieków Chrystus Pan, Co nas wiódł z odległej strony, W praojcowskich progi ścian! Marta, ekonom i inni ludzie rozchodzą się. Dwóch parobków i Grześ znoszą rzeczy do pobocznych izb. Maciej wydaje im rozkazy. Stefan w głębi do Zbigniewa I cóż powiadasz panie bracie, Dobrze nam będzie w praojcowskiej chacie, Uprawiać czarnej ziemi łan. Wzajemnie dzielić pracy trud, Miłować nasz wieśniaczy lud, O jego byt serdecznie dbać, W radości, w troskach udział brać, I niezależny zachować stan! Zbigniew Szaleni co inaczej czynią, Bo i czego, czegóż brak? Nic nam tu nie pójdzie wspak, Maciej będzie gospodynią, Maciej będzie powiernikiem, I szafarzem i klucznikiem, I piwnicznym i podczaszym... Stefan To, to, w to mu tylko graj! Słowem w cichym domku naszym, Bez kapryśnych rządu zmian. Dokumentny będzie raj, Wiwat niezależny stan! Stefan i Zbigniew Przewybornie panie bracie Wiwat, wiwat wolny stan! Zbigniew Nie ma niewiast w naszej chacie! Stefan Ani jednej! Zbigniew Ani pół! Maciej idąc do okna Na gościńcu turkot koi, Czwórka w poręcz żwawo hasa, Jakaś pędzi tu kolasa! Zbigniew patrząc na Macieja Czego żeś tak srodze zbladł? Maciej Bo w kolasie białogłowa! Stefan ze śmiechem idąc do okna Białogłowa! otóż macie! Grześ wbiegając Z Paprzyc pani Cześnikowa! Stefan Co? stryjenka? Zbigniew w progu Jakbyś zgadł! Maciej odchodząc na lewo zasmucony Nie ma niewiast w naszej chacie! Stefan i Zbigniew Biegną naprzeciw Cześnikowej i witają ją z uczuciem. Tak! stryjenka! Maciej kiwając głową Będzie ład! Odchodzi. Moniuszko,Stanisław/Straszny dwór/I-2
https://w.atwiki.jp/phy2011/pages/3.html
更新履歴 取得中です。 ここを編集
https://w.atwiki.jp/ddff/pages/126.html
エクスデスの項目に書こうと思ったのだが、長くなりそうだったのでページを分けた。 書き終わってみるとそんなに長くなかった。 オールガードで防御不可能及び困難なHP攻撃。 防御不可能 バッツの「フラッド」 ティナの「フラッド」 防御困難 皇帝の「いんせき」 スコールの「フェイテッドサークル」・「エアリアルサークル」 クジャの「アルテマ」 防御可能だが注意が必要 セシルの「ダークフレイム」 対策 「フラッド」→発動前に潰すか、回避。 「いんせき」→発動前に潰す。 「フェイテッドサークル」・「エアリアルサークル」→オールガードで反撃を狙うよりは、ハイガードで(時折失敗するが)相殺するのをお勧めする。 「アルテマ」→発動前に潰すか、回避。 「ダークフレイム」→ガードしてからボーっとしてると次の炎に当たるので、すぐにアルマゲストかソードダンスで相手に近づく。
https://w.atwiki.jp/wiki6_fortune/pages/19.html
BLOG of Dazzling Fortune/2005年12月14日/メルマガを発行することにした #blognavi
https://w.atwiki.jp/talesofdic/pages/24863.html
与えたダメージの8倍を吸収(あたえただめーじのはちばいをきゅうしゅう) 概要 リバースに登場した武器の潜在能力スキル。 攻撃ヒット時にHPを回復する。 登場作品 + 目次 リバース 関連リンク ネタ 被リンクページ リバース 難易度アンノウン以上で覚醒する可能性がある潜在能力。 その名の通り攻撃ヒット時に与えたダメージの8倍の量を回復する。当然ながら分配はしないので注意。 ラッシュバースト中でも回復することができるが、初期発動率はかなり低いので過信は禁物。 イレギュラー能力じゃないのが不思議。 だが裏を返すと3週目以降かつ戦闘ランクアンノウンでないと覚醒しない。(イレギュラーは頑張れば1週目から出せる) 効果だけみれば、某最終幻想の血塗られた剣も真っ青の能力である。ただし、あちらは攻撃毎に吸収するがこちらは確率効果である。 なお、発動率100%にしても潜在能力効果発動の仕様上、攻撃毎に発動することはない。 ▲ 関連リンク HEAL HP ネタ 被リンクページ + 被リンクページ スキル:HEAL HP スキル:武器潜在能力(TOR) ▲
https://w.atwiki.jp/thecockrockshockpop/pages/912.html
http //www.dokken.net/ member Don Dokken vocal, guitar Mick Brown drums Barry Sparks bass Jon Levin guitar ex-member George Lynch guitar Jeff Pilson bass Greatest Hits Shadow Life Dysfunctional One Live Night Dokken Beast From The East V.A. world / Metal Mania Stripped ( 2006年3月25日 ) DVD - V.A. / Bang Your Head Festival !!! Best Of ( 2006年7月18日 ) Greatest Hits 2010年5月4日 ( HD ) 1. Just Got Lucky / 2. Breaking The Chains / 3. Into The Fire / 4. The Hunter / 5. In My Dreams / 6. It s Not Love / 7. Alone Again / 8. Dream Warriors / 9. Unchain The Night / 10. Tooth And Nail / 11. Almost Over / 12. Magic Man Shadow Life 1997年4月9日 1. Puppet On A String / 2. Cracks In The Ground / 3. Sky Beneath My Feet / 4. Until I Know / 5. Hello / 6. Convenience Store Messiah / 7. I Feel / 8. Here I Stand / 9. Hard To Believe / 10. Sweet Life / 11. Bitter Regret / 12. I Don t Mind / 13. Until I Know ( Slight Return ) / 14. How Many Lives / 15. Deep Waters Japan Bonus Tracks ( #14, #15 ) Dysfunctional 1995年5月16日 1. Inside Looking Out / 2. Hole In My Head / 3. Maze / 4. Too High To Fly / 5. Nothing Left To Say / 6. Shadows Of Life / 7. Long Way Home / 8. Sweet Chains / 9. Lesser Of Two Evils / 10. What Price / 11. From The Beginning Don Dokken (vo,g), George Lynch (g), Jeff Pilson (b), Mick Brown (ds) One Live Night 1995年3月1日 1. Into The Fire / 2. Unchain The Night / 3. The Maze / 4. Nothing Left To Say / 5. From The Beginning [ cover of EL&P ] / 6. Tooth And Nail / 7. Just Got Lucky / 8. I Will Remember / 9. Alone Again / 10. In My Dreams / 11. Nowhere Man [ cover of BEATLES ] / 12. It s Not Love Dokken 1994年12月7日 1. What Price / 2. Shadows Of Life / 3. Long Way Home / 4. The Maze / 5. Nothing Left To Say / 6. Lesser Of Two Evils / 7. Inside Looking Out / 8. Sweet Chains / 9. Too High To Fly Beast From The East 1988年11月15日 1. Unchain The Night / 2. Tooth And Nail / 3. Dream Warriors / 4. Kiss Of Death / 5. When Heaven Comes Down / 6. Into The Fire / 7. Mr. Scary / 8. Heaven Sent / 9. It s Not Love / 10. Alone Again / 11. Just Got Lucky 12. Breaking The Chains / 13. In My Dreams / 14. Walk Away 1988年4月27日,30日 東京 新宿厚生年金会館 29日 東京 NHKホール
https://w.atwiki.jp/wiki6_snake/pages/53.html
HPケージ 他プレイヤーから攻撃を受けると減少する。0になると死亡状態になる。
https://w.atwiki.jp/browsersangokusi/pages/108.html
武将のHP回復時間計算機(Excel)(Excel) 武将HP回復時間計算ツール (別サイトに飛びます) 使い方 「武将のレベル」と「武将の現在HP」を入力。 →HP100になるまでの時間が表示されます。 ※デッキに入っている武将はHP回復速度が1/2になるので表示時間を2倍にしてください。
https://w.atwiki.jp/v-ranking/pages/378.html
がくぽ新曲ランキング マイリスト がくぽ新曲ランキング #17 http //www.nicovideo.jp/mylist/9649376 sm5296638 【がくっぽいど】 追憶 ー滲む前の君と唄ー 【オリジナル】01位 nm5293281 【鏡音リン・レン・がくぽ】 桃源郷 【オリジナル曲】02位 nm5321964 神威がくぽ オリジナル 「Ray」03位 imageプラグインエラー ご指定のURLはサポートしていません。png, jpg, gif などの画像URLを指定してください。 nm5302728 【がくっぽいど】Endless Nightmare【オリジナル様式美HM】ハイトーンがくぽ04位 nm5306048 【がくっぽいど】凛として咲く花の如く【カバー曲】05位 nm5304273 がくぽのひとりラジオ【その2】06位 sm5289140 【KAITO】 オレは宇宙のファンタジー 【明和電機・李博士カバー】07位 nm5272268 【がくっぽいど】しるし【神威がくぽ】08位 imageプラグインエラー ご指定のURLはサポートしていません。png, jpg, gif などの画像URLを指定してください。 sm5299981 【神威がくぽ】(;`・ω・)チャーハン作るよ!【カバー曲】09位 sm5275275 【がくぽ】 天と地と 【がくっぽいど替え歌毘MAD】10位 sm5288080 【神威がくぽ】体験版でSHOP99テーマソング11位 sm5314283 【祝ってみた】 はぴば!MEIKOさん 【小芝居】12位 sm5336182 【がくっぽいど】喪失モノクローム-NO MONEY Remix- [ otetsu × χ-kai- ]13位 sm5296683 【神威がくぽ】手のひらに乗る君【オリジナル】14位 sm4774811 神威がくぽ試用版の消失(カバー)Pickup① ED nm4626663 【がくっぽいど】悲しみの向こうへ【Nasu boat.】Pickup② sm4864270 【がくぽ×マリオ】スーパーマリオ行進曲 - オワタ\(^o^)/Pv① sm4862705 ボーカロイドで SoftBankのCMPv②